Choroba Parkinsona do tej pory kojarzona była ze zmniejszeniem ilości jednego z kluczowych neuroprzekaźników w mózgu, dopaminy. To jej niedoborem tłumaczone były objawy choroby, takie jak: drżenie spoczynkowe, spowolnienie ruchowe, charakterystyczne zaburzenia chodu i postawy. Obecnie leczenie choroby Parkinsona opiera się na zwiększeniu ilości dopaminy. Niestety u niektórych pacjentów prowadzi to do nasilenia jednego z objawów, jakim jest drżenie spoczynkowe.
Grupa naukowców z Lizbony za pomocą badania scyntygraficznego z użyciem znacznika DaTSCAN odkryła, że za objaw drżenia spoczynkowego odpowiada zachwianie równowagi między prawidłowym przekazem dopaminy w jądrze ogoniastym a zmniejszonym w innych obszarach mózgu.
Dr Marcelo D. Mendonça i dr Pedro C. Ferreira, w artykule opublikowanym w czasopiśmie Nature, w listopadzie tego roku podają, że: “Wyniki [badania] sugerują, że względne oszczędzenie zakończeń dopaminergicznych ogoniastych podczas progresji choroby jest związane z rozwojem drżenia spoczynkowego u pacjentów, którzy nie zgłaszali go na początku badania, co dodatkowo potwierdza, że obecność drżenia wiąże się z bardziej oszczędną utratą zakończeń dopaminergicznych ogoniastych.”
Objawy drżenia w chorobie Parkinsona na początku choroby często występują niesymetrycznie, a w późniejszych okresach zazwyczaj są bardziej nasilone po jednej stronie ciała. Interesującym odkryciem w badaniu przeprowadzonym przez dr Marcelo D. Mendonça i dr Pedro C. Ferreira była korelacja między większym stężeniem dopaminy w mózgu po tej samej stronie ciała, po której występowało mocniejsze drżenie, niż po stronie przeciwnej. Dotychczas funkcjonowało przekonanie, że ruchy ciała po stronie prawej kontrolowane są za pomocą lewej półkuli mózgu i odwrotnie, dlatego wyniki badania zaskoczyły naukowców.
Po wykonaniu analizy modelu in silico (komputerowego) i przeprowadzeniu odpowiednich testów naukowcom nie udało się potwierdzić braku kontrlateralnej korelacji, czyli braku występowania objawów po przeciwnej stronie ciała niż strona, po której stwierdza się niedobór dopaminy w mózgu.
Jak podają w artykule: “Za pomocą tego modelu pokazujemy, że założenia te wystarczą, aby pojawiła się dodatnia korelacja ipsilateralna z drżeniem po stronie odniesienia, ale nie wyjaśniają braku korelacji kontralateralnej.”
Po głębszej analizie naukowcy stwierdzili, że korelacja ipsilateralna (występowanie objawu drżenia po tej samej stronie ciała, co niedobór dopaminy) jest tylko pozorna. Wytłumaczyli tę zależność wcześniej odkrytym patomechanizmem wynikającym z zachowania przekazu dopaminergicznego jako przyczyny objawów: jeżeli weźmiemy pod uwagę, że objaw drżenia spoczynkowego wywołany jest przez zachowany prawidłowy przekaz dopaminergiczny, gdy w pozostałych obszarach jest on zmniejszony, zgadza się to z dotychczas przyjmowanym przekonaniem, że za ruchy po jednej stronie ciała odpowiada obszar mózgu po stronie przeciwnej.
Wyniki tego badania rzucają nowe światło na dotychczasową wiedzę o chorobie Parkinsona. Być może w przyszłości dzięki tym nowym odkryciom będzie możliwe lepsze, bardziej efektywne leczenie, obarczone mniejszymi efektami ubocznymi. Zespół naukowców z Lizbony pokłada duże nadzieje w dalszym poznawaniu tego zjawiska i podkreśla potrzebę prowadzenia kolejnych badań w tym zakresie.