O wpływie zanieczyszczenia środowiska na zdrowie człowieka mówi się w ostatnich latach coraz więcej. Naukowcy z Uniwersytetu Kalifornijskiego postanowili odkryć związek między złą jakością powietrza związaną z ruchem drogowym a ryzykiem rozwoju demencji, w tym choroby Alzheimera (ang. Alzheimer’s Disease, AD). Jest to jedna z najczęstszych chorób neurodegeneracyjnych związanych z wiekiem i znajduje się na 6. miejscu wśród najczęstszych przyczyn zgonów w Stanach Zjednoczonych. Naukowcy prognozują, że do 2050 roku liczba osób dotkniętych tym schorzeniem wzrośnie trzykrotnie.
Celem badań przeprowadzonych przez zespół pod kierownictwem K.T. Pattena było zidentyfikowanie czynników przyczyniających się do wystąpienia i postępu choroby Alzheimera. Naukowcy analizowali wpływ przewlekłej ekspozycji na zanieczyszczenie powietrza spowodowane ruchem drogowym na czas wystąpienia i nasilenia fenotypów AD. Oceniono też czy ma tu znaczenie płeć i podatność genetyczna. Naukowcy ustawili wiwarium dla gryzoni w pobliżu tunelu komunikacyjnego w północnej Kalifornii. W ten sposób zwierzęta najpełniej doświadczały zanieczyszczenia związanego z ruchem ulicznym. Badacze wykorzystali szczury obu płci, w wieku od 3 do 15 miesięcy, z mutacją TgF344-AD (wykazujących ekspresję ludzkich genów związanych z AD) oraz typu dzikiego. Czas ekspozycji na powietrze zanieczyszczone (grupa badawcza) i przefiltrowane (grupa kontrolna) wynosiło do 14 miesięcy. Po upływie tego czasu oceniono ilościowo obecność cząstek PM2,5 (pyłu zawieszonego o rozmiarze cząstek 2,5 μm) w mózgach zwierząt i ekspresję cech fenotypowych związanych z AD.
Okazało się, że zanieczyszczenie powietrza związane z ruchem ulicznym przyspieszyło pojawienie się fenotypowych cech choroby Alzheimera zarówno w grupie zmodyfikowanych genetycznie szczurów, jak i w grupie kontrolnej. W hipokampach zwierzat narażonych na gorszej jakości powietrze wykryto nanocząsteczki zanieszczyczeń powietrza, jednak nie było wśród nich cząstek stałych PM2,5 (ich stężenie w powietrzu oceniono na zgodne z normami jakości powietrza). Co więcej, w tej samej grupie widoczne były większe ilości złogów amyloidu, wyższe poziomy hiperfosforylowanego białka tau, znaczną utratę neuronów i większe deficyty poznawcze w porównaniu z grupą spędzającą czas w wiwarium z przefiltrowanym powietrzem.
Nie jest jednak jasne, który czynnik w największym stopniu zwiększa ryzyko rozwoju choroby Alzheimera. Naukowcy sądzą, że może być to wypadkowa wielu czynników, w tym gazów, pyłów drogowych, cząstek zawieszonych, a nawet mikrozanieczyszczeń powstających na skutek zużycia opon. Nie mniejsze znaczenie może mieć sam hałas i wibracje generowane przez transport drogowy. Wyniki badań naukowców z Uniwersytetu Kalifornijskiego mogą przyczynić się do opracowania skuteczniejszych środków, które zmniejszą indywidualne i społeczne obciążenie chorobą Alzheimera.