Przyjemność, jaką odczuwamy po tego typu produktach, jest często uważana za przyczynę przejadania się i spożywania nadmiaru kalorii, a w konsekwencji – za rosnącą liczbę przypadków otyłości. Jednak wyniki badania opublikowanego w marcu 2025 przez naukowców z University of California w Berkley pokazują odwrotny mechanizm. Badacze sugerują, że odczuwanie przyjemność z jedzenia jest kluczowe dla utrzymania prawidłowej masy ciała. Według nich to właśnie utrata przyjemności z jedzenia może sprzyjać otyłości.
Badanie zostało przeprowadzone na myszach. Jedna grupa zwierząt była przewlekle karmiona dietą wysokotłuszczową prowadzącą do nadmiernej masy ciała, a druga – dietą zbilansowaną. Następnie naukowcy oceniali funkcjonowanie mózgów gryzonii i produkcję neuroprzekaźników w obu grupach. W tym celu wykorzystano optogenetykę. Jest to technika neurobiologiczna, która polega na kontrolowaniu określonych grup neuronów za pomocą światła.
Zaobserwowano, że wśród myszy otyłych częściej występował głód i potrzeba jedzenia, ale spożycie wysokotłuszczowego posiłku nie przyczyniało się do wzrostu poziomu dopaminy, a tym samym do pojawienia się satysfakcji. Inaczej wyglądało to w grupie myszy z prawidłową masą ciała na diecie tradycyjnej. Wysokotłuszczowe posiłki pobudzały u nich aktywność dopaminy, sprzyjały uczuciu satysfakcji, ale jednocześnie nie powodowały wzmożonej chęci na tego typu żywność.
Naukowcy odkryli też, że otyłe myszy karmione dietą wysokotłuszczową różniły się od tych na prawidłowej diecie zdecydowanie niższym poziomem neurotensyny. Jest to neuropeptyd, który występuje w ośrodkowym układzie nerwowym w neuronach dopaminergicznych i cholinergicznych. Jego prawidłowy poziom odgrywa istotną rolę w prawidłowym wydzielaniu dopaminy i odczuwaniu satysfakcji i przyjemności. Przywrócenie prawidłowych poziomów neurotensyny u myszy zmniejszyło masę ciała i poprawiło zachowania żywieniowe.
Naukowcy przypuszczają, że mechanizm ten może być jednym z leżących u podłoża otyłości. Wysokotłuszczowa, przetworzona dieta sprzyja obniżeniu poziomu neurotensyny, a to powoduje utratę przyjemności z jedzenia. Paradoksalnie nie przyczynia się to do ograniczenia spożywanych kalorii, ale predysponuje do częstszego podjadania z nudów i z przyzwyczajenia. Posiłki nie sprawiają radości i nie przynoszą satysfakcji, co może doprowadzić do nieświadomego przejadania się.
„Wyobraź sobie, że jesz niesamowity deser w świetnej restauracji w Paryżu — doświadczasz przypływu dopaminy i szczęścia” — powiedziała Neta Gazit Shimoni, stypendystka podoktorska UC Berkeley. „Odkryliśmy, że to samo uczucie występuje u myszy na normalnej diecie, ale nie występuje u tych na diecie wysokotłuszczowej. Mogą jeść z przyzwyczajenia lub z nudów, a nie z prawdziwej przyjemności”.
Choć wyników badania nie można przełożyć 1:1 na ludzi, stanowią one punkt wyjściowy do dalszych rozważań naukowych na temat bardzo złożonych przyczyn powstawania otyłości. Odkrycia rzucają światło na nowy mechanizm mózgowy stojący za otyłością i otwierają nowe możliwości terapeutyczne.