Kiedy przytłacza nas zgiełk miasta i szybkie tempo życia, często marzymy o tym, aby uciec i odetchnąć, „rzucić wszystko i wyjechać w Bieszczady”. Czas spędzony z dala od miasta kojarzy nam się z naturą, harmonią, wewnętrznym spokojem, wytchnieniem i wolnością od codziennych zmartwień. Odwiedzając miejsca oddalone od cywilizacji chcielibyśmy zostać tam na zawsze… Ale czy na pewno miałoby to korzystny wpływ na nasze zdrowie psychiczne? Analiza przeprowadzona przez naukowców z Uniwersytetu w Houston rzuca światło na dobrostan psychiczny i satysfakcję życiową Amerykanów mieszkających w miastach oraz na odludziu.
Zespół naukowców prowadzony przez dr Atherton połączył dane z dwóch kohortowych badań podłużnych, w ramach których dokonano trzech kolejnych pomiarów: w latach 1993, 2003 oraz 2013. Łącznie przeanalizowano dane pochodzące od prawie 24 tysięcy osób – Amerykanów zamieszkujących tereny zarówno o wysokim stopniu urbanizacji, jak i wiejskie – odzwierciedlające dobrostan psychiczny, satysfakcję z życia oraz cechy osobowości.
Wbrew popularnemu, idyllicznemu wyobrażeniu życia z dala od miasta, osoby zamieszkujące tereny o niższym stopniu urbanizacji nie tylko nie odznaczały się wyższym poziomem satysfakcji z życia, ale ich dobrostan psychiczny był niższy w porównaniu z mieszkańcami terenów miejskich. Efekt ten był zależny od zmiennych socjodemograficznych takich jak wiek, płeć, częstotliwość kontaktów społecznych, stan cywilny i relacje z rodziną. Niezależne od zmiennych socjodemograficznych okazały się jednak różnice w zakresie cech osobowości. Mieszkańcy terenów wiejskich odznaczali się wyższym poziomem neurotyczności. Ujawnione różnice utrzymywały się w trakcie życia badanych.
Szukając źródła obniżonego dobrostanu psychicznego mieszkańców terenów wiejskich, autorzy sugerują, że choć miejsce zamieszkania nie wpływa znacząco na rodzaj i częstość występowania konkretnych zaburzeń, to właśnie od niego zależy dostęp do profesjonalnej pomocy. Szacuje się, że liczba specjalistów w zakresie zdrowia psychicznego na terenach wiejskich Stanów Zjednoczonych jest w stanie zaspokoić zaledwie 15% potrzeb mieszkańców.
„Konsekwencje dysproporcji w zakresie dostępu do opieki zdrowotnej na obszarach wiejskich dotykają jednostek, rodzin i społeczności. Dlatego istnieje pilna potrzeba zrozumienia mechanizmów powstawania dysproporcji oraz wdrożenia rozwiązań poprawiających zdrowie psychiczne mieszkańców wsi” tłumaczy dr Atherton.
Życie poza miastem często przywodzi na myśl pełną spokoju sielankę. Jednak niesie ono za sobą liczne wyzwania. W dzisiejszych czasach ograniczony dostęp do usług, w tym opieki zdrowotnej, może negatywnie wpływać na zdrowie psychiczne mieszkańców wsi. Warto zatem pamiętać, że choć czasem możemy mieć ochotę nie tylko “rzucić wszystko i wyjechać w Bieszczady”, ale też zostać tam na zawsze, to o nasze zdrowie psychiczne możemy zadbać również w mieście.