Leki stymulujące, takie jak pochodne amfetaminy (Adderall) i metylofenidat (Ritalin) są powszechnie stosowane w leczeniu ADHD. Działają poprzez zwiększenie poziomu dopaminy i noradrenaliny w mózgu, co przekłada się na poprawę koncentracji i spadek impulsywności u pacjentów. W ostatnich latach, ze względu na coraz częstsze rozpoznawanie ADHD, liczba przepisywanych leków znacząco wzrosła. Mimo iż są skuteczne, ich stosowanie wiąże się z ryzykiem działań niepożądanych. Amerykańscy naukowcy z McLean Hospital postanowili zgłębić ten temat. W swojej najnowszej pracy zbadali związek między wysokimi dawkami pochodnych amfetaminy a ryzykiem rozwoju poważnych zaburzeń psychiatrycznych. Wnioski okazały się zaskakujące – pacjenci przyjmujący wyższe dawki leków opartych na amfetaminie mają pięciokrotnie zwiększone ryzyko rozwoju psychozy lub manii.
Badanie zostało przeprowadzone na podstawie analizy danych pacjentów przyjętych na oddział ratunkowy szpitala McLean w Belmont. Naukowcy skupili się na 1374 osobach hospitalizowanych z powodu pierwszego epizodu manii lub psychozy w wieku 16-35 lat. Jest to typowy przedział wiekowy, w którym najczęściej rozwijają się te zaburzenia psychiatryczne. Dodatkowo przeanalizowano dane 2748 osób hospitalizowanych z powodu innych problemów psychicznych, na przykład depresji czy lęku. Naukowcy brali pod uwagę wpływ innych czynników na rozwój objawów, takich jak użycie psychostymulantów w miesiącu poprzedzającym hospitalizację.
Wyniki wykazały znaczące powiązanie między przyjmowaniem leków na ADHD a rozwojem zaburzeń psychiatrycznych. Pacjenci psychiatryczni, którym przepisano leki będące pochodnymi amfetaminy, mieli ponad dwukrotnie większe ryzyko rozwoju psychozy lub manii w porównaniu z osobami, które takich leków nie przyjmowały. Ryzyko to było pięciokrotnie zwiększone u osób stosujących duże dawki dekstroamfetaminy wynoszące co najmniej 30 mg, co odpowiada 40 mg Adderallu. Efekt ten nie występował u pacjentów leczonych metylofenidatem, co potwierdzają wyniki wcześniejszych badań naukowców.
“Leki psychostymulujące nie mają górnego limitu dawkowania, a wyniki naszego badania pokazują, że to właśnie dawka leku jest czynnikiem ryzyka psychozy i powinna być brana pod uwagę podczas ich przepisywania. Zaburzenia te należą do rzadkich, ale poważnych efektów ubocznych, co powinno być monitorowane podczas terapii lekami psychostymulującymi” – mówi doktor Lauren Moran z McLean Hospital, współautorka badania.
Badacze sugerują, że zmniejszenie dawki leku mogłoby zapobiec aż 81% przypadków psychozy lub manii. Odkrycia te mogą mieć istotny wpływ na leczenie ADHD w przyszłości, gdyż zwracają uwagę na konieczność dobrania odpowiedniej dawki leku. Jest to szczególnie istotne u pacjentów z czynnikami ryzyka zaburzeń psychicznych. Badacze rekomendują stosowanie niższych dawek pochodnych amfetaminy lub wybór metylfenidatu, który nie wiąże się z podwyższonym ryzykiem rozwoju psychozy. W przypadku konieczności stosowania wyższych dawek pacjenci powinni być objęci kontrolą pod kątem rozwoju objawów psychotycznych.