Depresja często sprawia, że osoby nią dotknięte odbierają nawet neutralne lub pozytywne doświadczenia w sposób negatywny. To zniekształcenie poznawcze nie tylko nasila objawy depresji, ale także znacząco wpływa na sposób postrzegania świata przez pacjentów, utrudniając proces leczenia. Pomimo istotnej roli tego mechanizmu w pogłębianiu symptomów depresji, dokładne procesy mózgowe, które za nim stoją, przez długi czas pozostawały nieznane.
Aby rzucić światło na to zagadnienie, naukowcy z Instytutu Pasteura i CNRS, we współpracy z psychiatrami z Paris Psychiatry and Neurosciences GHU, Inserm oraz CEA, postanowili przeanalizować funkcjonowanie ciała migdałowatego – szczególnie jego części podstawno-bocznej (BLA), kluczowej dla przetwarzania emocji. Zespół badawczy postawił hipotezę, że zmiany w szlakach neuronalnych BLA mogą być przyczyną nadmiernie negatywnego postrzegania bodźców z otoczenia, co jest charakterystyczne dla depresji.
Badacze rozpoczęli eksperyment od wprowadzenia myszy w stan przypominający depresję poprzez przewlekłe podawanie im kortykosteronu – hormonu stresu, który prowadzi do objawów zbliżonych do depresji u ludzi. U zwierząt pojawiły się typowe zachowania depresyjne, takie jak wycofanie, lęk, unikanie jasnych przestrzeni i preferowanie ciemnych miejsc, a także zmniejszenie aktywności w dbaniu o higienę własnego ciała. Następnie naukowcy przetestowali reakcje myszy na bodźce o różnym wydźwięku emocjonalnym. Przygotowali zestaw zapachów, w tym zapach moczu samicy, który zwykle działa na samce jako bodziec pozytywny, oraz zapachy drapieżników, które naturalnie wywołują reakcje lękowe. Badacze zaobserwowali, że myszy ignorowały atrakcyjne bodźce, takie jak zapach samicy, natomiast silnie reagowały lękiem na zapachy drapieżników, co potwierdzało ich wyraźną tendencję do negatywnego odbioru bodźców z otoczenia.
W kolejnej fazie badacze przeanalizowali aktywność neuronów w BLA myszy, by zrozumieć, jak depresja wpływa na szlaki neuronalne odpowiedzialne za interpretację bodźców pozytywnych i negatywnych. Odkryli, że depresja obniża aktywność neuronów reagujących na bodźce pozytywne, a jednocześnie wzmacnia reakcje na negatywne. Na zakończenie badania naukowcy postanowili sprawdzić, czy mogą wpłynąć na skłonność myszy do negatywnego postrzegania sygnałów z otoczenia, aktywując szlak neuronalny między ciałem migdałowatym a jądrem półleżącym. Zauważyli, że dzięki tej interwencji myszy zaczęły reagować spokojniej, wykazując mniejsze oznaki lęku oraz większe zainteresowanie neutralnymi i atrakcyjnymi bodźcami. Wyniki sugerują, że takie podejście mogłoby w przyszłości stanowić podstawę nowych terapii depresji, szczególnie dla pacjentów, którzy nie reagują na standardowe leczenie.
„Udało nam się przynajmniej częściowo odwrócić skłonność do negatywnego postrzegania bodźców i związane z nią objawy depresji u myszy, aktywując neurony odpowiedzialne za pozytywne reakcje na sygnały z otoczenia. To obiecujący kierunek rozwoju nowych terapii” – podkreśla Mariana Alonso, jedna z autorek badania.
Odkrycia zespołu badawczego pozwalają głębiej zrozumieć, w jaki sposób depresja wpływa na funkcjonowanie mózgu w kontekście skłonności do negatywnej interpretacji bodźców z otoczenia. Potwierdza to hipotezę, że zmiany w ciele migdałowatym odgrywają kluczową rolę w utrwalaniu objawów depresji.