Ile szczegółów fabuły możemy zapamiętać, kiedy oglądamy jakiś serial? Zapewne tylko te najbardziej “soczyste”. Profesor Monica Rosenberg i doktorant Hayoung Song z Dartmouth College byli ciekawi, czy uwagę wszystkich widzów przykują te same momenty. Postanowili więc zbadać poziom koncentracji w trakcie oglądania serialu oraz jego wpływ na późniejsze przypomnienie sobie sekwencji zdarzeń, a także neuronalne korelaty skupienia i rozproszenia uwagi. Wyniki ich badania zostały opublikowane w prestiżowym czasopiśmie ‘Proceedings of the National Academy of Sciences’.
Celem naukowców było zbadanie działania uwagi i pamięci w możliwie naturalnych okolicznościach, a nie w sztucznych zadaniach wymyślonych przez psychologów. Dlatego uczestnicy badania zostali poproszeni o obejrzenie nowego epizodu serialu “Sherlock” bądź o odsłuchanie fragmentu audiobooka. Jednocześnie co kilka minut notowali własne zaangażowanie, czyli poziom zainteresowania bieżącym fragmentem opowieści. Co więcej, osobna grupa uczestników obejrzała ten sam epizod serialu bądź odsłuchała tą samą historię, podczas gdy rezonans magnetyczny (MRI) rejestrował aktywność ich mózgów.
“Interesuje nas to, co dzieje się w mózgu, kiedy ludzie są zaangażowani w interesującą historię” – opowiada Song, który prowadzi badania nad działaniem uwagi i pamięci w laboratorium Rosenberg.
Wyniki pokazały, że zmiany poziomu koncentracji w trakcie odbierania opowieści były zsynchronizowane wśród wszystkich uczestników – niezależnie od tego, czy oglądali film, czy słuchali audiobooka. Ponadto fragmenty ocenione jako najbardziej interesujące były równocześnie najbardziej emocjonujące. Jednocześnie obrazowanie mózgu pozostałych uczestników przyniosło zbliżone rezultaty. Otóż w trakcie fragmentów uznanych za najciekawsze zwiększała się aktywność konkretnych obszarów mózgu oraz poziom synchronizacji pomiędzy nimi. Ten wzorzec aktywacji mózgu został zaobserwowany u wszystkich uczestników.
“Te rezultaty sugerują, że gdy dwie osoby oglądają ten sam film lub słuchają tej samej historii, aktywność ich mózgów staje się podobna. Poziom tej synchronizacji jest najwyższy w najciekawszych momentach opowieści. Wskazuje to, iż ludzie doświadczają podobnych zmian poziomu koncentracji w trakcie przetwarzania tej samej historii” – wyjaśnia Song.
Kiedy uczestnicy skończyli oglądać lub odsłuchiwać historie, naukowcy poprosili ich o możliwie najbardziej szczegółowe opisanie fabuły. Okazało się, że większość z nich zapamiętała podobne fragmenty, a najdokładniej potrafiła przypomnieć sobie te najbardziej emocjonujące. A zatem ludzie odbierają daną historię w podobny sposób – przede wszystkim na poziomie neuronalnym i uwagowym, co z kolei rzutuje na jakość ich wspomnień. Aby potwierdzić zbieżność tych danych, naukowcy skonstruowali na ich podstawie model statystyczny.
“Wykorzystaliśmy informacje o aktywności mózgu, by zbudować model, który może dynamicznie przewidzieć zmiany poziomu koncentracji w trakcie odbierania opowieści. Jednocześnie te same wzorce aktywności mózgu, które odzwierciedlały poziom uwagi, wskazywały na to, które fragmenty historii będą lepiej zapamiętane” – podsumowuje Song.
Okazuje się więc, że ludzie wykazują największe zainteresowanie opowieścią w pewnych konkretnych punktach fabuły. Wraz z wzrostem ładunku emocjonalnego danej treści wzrasta też owa synchronizacja. Ponadto bardziej emocjonujące fragmenty są lepiej zapamiętywane. Jednocześnie dochodzi do synchronizacji aktywności mózgu pomiędzy uczestnikami w tych kluczowych momentach fabuł. Innymi słowy – u wszystkich odbiorców te same fragmenty, które wywołały najsilniejsze emocje, wzbudziły największe zainteresowanie i zostały najlepiej zapamiętane, a ponadto wywołały takie same wzorce aktywności neuronalnej.
Naukowców interesowało jednak również to, co dzieje się z aktywnością mózgu, kiedy umysł zaczyna bujać w obłokach. Wyniki badania ujawniły, że znika wzorzec synchronizacji mózgów uczestników, a zamiast niego pojawiają się indywidualne fluktuacje aktywności. Autorzy, aby zobrazować te wyniki, posłużyli się analogią studentów podczas wykładu. Kiedy materiał staje się mniej interesujący, mogą oni “odpłynąć”. Niektórzy zupełnie, inni tylko na chwilę. Co za tym idzie, ich mózgi również przejdą na zróżnicowane wzorce aktywności.
Zespół naukowców w kolejnych eksperymentach podejmie próbę wyjaśnienia, co sprawia, że ludzie rozpraszają się. W przypadku tego badania najczęściej zdarzało się to podczas fragmentów, w których przedstawiano informacje, lecz fabuła nie rozwijała się dynamicznie. Jednak czy oznacza to, że opowieści – albo wykłady – powinny być złożone wyłącznie z jednego emocjonującego wątku za drugim?
“Moim zdaniem opowieści potrzebują rytmicznej równowagi. Wśród naukowców zajmujących się procesami uwagowymi dominuje hipoteza, że nie są one stałe, lecz posiadają komponent fazowy – oscylują pomiędzy uważnością a rozproszeniem. Pytanie brzmi, czy możemy wyobrazić sobie sytuację, w której rytm naszych procesów uwagowych byłby całkowicie zsynchronizowany?” – rozważa Song.
Bieżące badania prowadzone w laboratorium Rosenberg są nakierowane na dalsze poznawanie zależności między zaangażowaniem a zapamiętywaniem. Mają one sprawdzić jej istnienie w różnych kontekstach – od absolutnie fascynujących zadań po scenariusze, które wiążą się z monotonią. Ostatecznym celem pracy badaczy jest zrozumienie, jak uwaga i pamięć manifestują się w sieciach neuronalnych mózgu. Wyniki ich dociekań mają praktyczne zastosowanie – nie tylko dla scenarzystów i wykładowców. Uwaga i pamięć są fundamentalne dla uczenia się. Dzięki wiedzy o ich neuronalnych substratach w przyszłości naukowcy będą mogli pomóc nam szybciej opanować nowe zdolności – nawet jeśli naturalnie mamy tendencje do bujania w obłokach.