Depresja kliniczna powoduje przede wszystkim nieustający smutek oraz całkowitą utratę zainteresowania światem zewnętrznym. Prowadzi to do poważnych zaburzeń psychicznych i fizycznych. Nieleczona choroba nierzadko kończy się samobójstwem. Zespół naukowców Instytutu Douglasa, należącego do Uniwersytetu McGill, wykorzystał analizę strukturalną tkanki mózgu osób zmarłych w wyniku samobójstwa by sprawdzić, jaką rolę odgrywają astrocyty w przebiegu depresji. Wyniki tego badania zostały opublikowane w prestiżowym czasopiśmie “Frontiers in Psychiatry”.
Astrocyty to komórki glejowe kształtem przypominające gwiazdy. Stąd też pochodzi ich nazwa – od łacińskiego astrum – gwiazda. Ich działanie wspiera i reguluje pracę komórek nerwowych. Naukowcy, inspirowani wynikami poprzednich badań, postanowili sprawdzić liczbę i strukturę astrocytów w trzech obszarach mózgu: korze przedczołowej (odpowiedzialnej za kontrolę funkcji poznawczych), jądrze ogoniastym (należącym do tzw. “układu nagrody”) oraz jądrach wzgórza (przetwarzających informacje sensoryczne). Wykorzystali do tego próbki tkanek osób z depresją, które zmarły w wyniku samobójstwa i oraz tkanki ludzi zdrowych, którzy nieoczekiwanie zmarli. Obie grupy składały się z dziesięciu mężczyzn. Grupa kontrolna została wyselekcjonowana tak, by nie było istotnych różnic demograficznych, które mogłyby wpłynąć na wyniki badania. Badacze porównali cechy charakterystyczne komórek glejowych obu grup, aby zbadać potencjalną rolę astrocytów w rozwoju i przebiegu depresji.
Aby w tkance mózgu odnaleźć astrocyty, naukowcy znakowali substancjami fluorescencyjnymi dwa białka, które budują ich strukturę: glejowe kwaśne białko fibrylarne (ang. glial fibrillary acidic protein, GFAP) oraz wimentyna (ang. vimentin). Ten zabieg ujawnił obecność i kształt komórek glejowych w pobranych tkankach. W kolejnym kroku, używając mikroskopu oraz zaawansowanych algorytmów przetwarzania obrazu, badacze policzyli oznaczone astrocyty, a także przeanalizowali ich trójwymiarową strukturę. Wreszcie porównali dane uzyskane z obu grup. Wyniki wskazały, iż zachorowanie na depresję nie zmieniło znacząco kształtu astrocytów, jednakże istotnie zredukowało ich liczbę. W tkance kory przedczołowej było ich o połowę mniej (444 do 1035), w jądrach ogoniastych dwunastokrotnie (491 do 5902), a w jądrach wzgórza pięciokrotnie (204 do 1142) niż u osób, które nie popełniły samobójstwa. Wszystkie te różnice były istotne statystycznie.
“Wyniki naszego badania wskazują na zależność między depresją a spadkiem zawartości astrocytów w tkance mózgu. Dobra wiadomość jest taka, że ludzki mózg nieustannie produkuje nowe astrocyty – w przeciwieństwie do neuronów. Znalezienie sposobów na wzmocnienie tych naturalnych procesów może przynieść ulgę pacjentom cierpiącym na depresję” – opowiada Naguib Mechawar, profesor Wydziału Psychiatrii na kanadyjskim uniwersytecie i pomysłodawca badania.
Podsumowując, badane pośmiertnie tkanki mózgu ludzi, którzy cierpieli na depresję i popełnili samobójstwo zawierały niską liczbę astrocytów relatywnie do mózgów osób, które były zdrowe psychicznie i zginęły nieoczekiwanie. Te wyniki uzupełniają istniejącą wiedzę dotyczącą zależności między depresją a astrocytami. Podkreślają ponadto potencjalny fizjologiczny mechanizm wystąpienia klinicznej depresji. Być może zwiększenie liczebności astrocytów pomoże leczyć tę chorobę. Niemniej jednak niezbędne są kolejne badania by zrozumieć przebieg spadku liczby astrocytów w czasie i zrozumieć czy jest to objaw depresji, czy może jej przyczyna. Równie ważne jest sprawdzenie czy neurobiologia depresji jest taka sama u obu płci, gdyż bieżące badanie uwzględniło wyłącznie próbki mózgów mężczyzn.