Nie ma na świecie kultury, w której taniec nie odgrywał ważnej roli. Przeciwnie, jest on jednym z najbogatszych aspektów ludzkiej ekspresji, a we wszystkich zakątkach świata można znaleźć ogromną różnorodność jego form. Wiele zachowań przypominających taniec obserwuje się w świecie zwierząt, jednak nie wydaje się, aby były one tożsame z tym, czym jest taniec dla ludzi.
Taniec jako wydarzenie społeczne, opiera się na zdolności przynajmniej dwóch osób do synchronizacji ruchów i zachowaniu wspólnego rytmu. Niezależnie od tego, czy zdolność ta powstała jako produkt uboczny ewolucji, czy też jako adaptacja ułatwiająca zachowanie spójności grupy społecznej, naukowcy wciąż nie są zgodni co do tego, w jaki sposób w ogóle pojawiła się u ludzi. Badania eksperymentalne nad zdolnością naczelnych do angażowania się w zachowania rytmiczne rzadko prowadzono w kontekście ewolucji tańca. Dlatego też brakuje danych, które mogłyby rzucić światło na tę dziedzinę.
“Taniec wymaga od uczestniczących w nim osób interaktywnego synchronizowania tempa ruchów całego ciała z tempem ruchu partnera z niemal idealną precyzją, co tłumaczy, dlaczego u innych naczelnych nie obserwujemy form tańca – mówi dr Adriano Lameira, współautor badania. – Krytycznie jest to dowód na to, że rytmiczne ruchy całego ciała u małp człekokształtnych może pomóc w odtworzeniu tego, w jaki sposób taniec kształtował się u ludzi na swoich najwcześniejszych etapach.”
Naukowcy z University of Warwick zaprezentowali światu nauki pierwsze dowody na zdolność naczelnych wykonywania znakomicie zsynchronizowanych, rytmicznych ruchów. Przeanalizowali oni serię materiałów wideo nakręconych w Saint Louis Zoological Park w Stanach Zjednoczonych i pochodzących z okresu od października 2011 roku do kwietnia 2015 roku.
Nagrania przedstawiają dwie dwudziestosześcioletnie samice szympansów, Holly i Bahkahri, które poruszają się tak, jakby tańczyły Congę. Chodziły wówczas jedna za drugą, pozostając w bliskim kontakcie. Zazwyczaj trzymały przy tym koce lub wiązki słomy. Ta, która szła jako pierwsza trzymała przedmiot oburącz, zaś podążająca za nią – jedynie prawą ręką, lewą obejmując towarzyszkę. W ten sposób małpy pokonywały pewne odległości, przy czym zachowywały pełną synchronizację i rytmiczność kroków nawet wówczas, gdy na ich drodze pojawiały się duże przeszkody, np. kłoda, lub gdy zmieniały kierunek o 180 stopni. Kilka nagrań pokazało, że zachowanie takie było inicjowane przez jedną z małp poprzez kołysanie całym ciałem lub tylko jego górną częścią.
Opisane zachowanie najprawdopodobniej stanowi formę stereotypii, często obserwowanej u zwierząt w niewoli. Niemniej jednak niemal doskonała synchronizacja i rytmiczność ruchów Holly i Bahkahri skłoniły naukowców zainteresowanych ewolucją tańca u ludzi do rozważenia nie branych wcześniej pod uwagę warunków, które mogłyby stanowić katalizator dla pojawienia się tej formy ekspresji.