Napój przyrządzany z nasion kakaowca był znany wśród rdzennych mieszkańców Ameryki Środkowej już od XIX w. p.n.e. Odkąd w XVI wieku naszej ery Krzysztof Kolumb przywiózł te nasiona do europy, a w XVII wieku opracowano metodę sporządzania z nich słodkiego napoju, czekolada zawojowała bez mała cały świat. Obecnie jest jednym z najpopularniejszych produktów spożywczych i ulubioną przekąską wielu osób.
Czekolada jest produktem bardzo kalorycznym, dlatego osoby dbające o sylwetkę często z niej rezygnują. Tymczasem okazuje się, że jej codzienne spożywanie wcale nie musi oznaczać przyrostu masy ciała. Temat ten zgłębili naukowcy z Brigham and Women’s Hospital w Bostonie, w USA i Universidad de Murcia w Hiszpanii.
W badaniu wzięło udział 19 kobiet po menopauzie, a więc w okresie życia, kiedy zachowanie szczupłej sylwetki bywa utrudnione. Wszystkie uczestniczki były zdrowe i miały prawidłową masę ciała. Każda z nich uczestniczyła w trzech etapach, podczas których spożywała 100 g mlecznej czekolady (o wartości energetycznej ok. 540 kcal) w ciągu godziny po przebudzeniu, wraz ze śniadaniem, w ciągu godziny przed snem lub nie spożywała jej wcale. Poza tymi zasadami nie obowiązywała żadna specjalna dieta. Kolejność pór, w jakich ochotniczki spożywały (bądź nie) czekoladę była losowa. Każdy etap trwał 2 tygodnie, a pomiędzy poszczególnymi etapami następowało kilka dni przerwy. W sumie eksperyment trwał 9 tygodni.
Na początku badania oraz pod koniec każdego etapu (w ciągu 3 ostatnich dni) ochotniczki przed i po każdym posiłku wypełniały kwestionariusze, które pozwoliły ocenić ich apetyt i uczucie głodu. W ciągu ostatnich 7 dniu każdego etapu nosiły też zegarek, który rejestrował ich aktywność, temperaturę ciała oraz pozwalał na charakterystykę snu. Oprócz tego kobiety przekazały swoje subiektywne odczucia na temat czasu trwania i jakości snu. Badano także inne parametry, w tym poziom kortyzolu w ślinie i stężenie glukozy we krwi na czczo.
Analiza wyników ujawniła, że pomimo codziennego spożywania czekolady żadna z kobiet nie przybrała istotnie na wadze. Co więcej, w okresie, gdy ta słodka przekąska stanowiła dodatek do śniadania, doszło u nich do zmniejszenia obwodu w talii. W tym samym czasie poziom kortyzolu w ślinie ochotniczek był najniższy, podobnie jak poziom glukozy we krwi na czczo. Ich aktywność fizyczna oraz regularność snu była z kolei najwyższa w czasie, kiedy spożywały czekoladę przed snem. Miały wówczas także mniejszą ochotę na inne słodycze, które mogły spożywać ad libitum. W obu tych okresach kobiety spontanicznie przyjmowały mniej kalorii (nie licząc tych pochodzących z czekolady) niż wówczas, kiedy nie jadły czekolady.
Naukowcy wykazali, że spożywanie czekolady w różnych porach dnia może w różny sposób wpływać na funkcjonowanie organizmu. Zależy to od zmiennych związanych z poborem energii, aktywnością fizyczną czy rytmem snu. Wyniki badań świadczą o tym, że istotnym czynnikiem jest nie tylko samo spożywanie lub nie spożywanie czekolady, ale też pora, w której ono następuje. W przyszłości badanie powinno jednak zostać powtórzone z uwzględnieniem większej liczby ochotników i dłuższego czasu trwania.