Regularna aktywność fizyczna jest kluczowym elementem zdrowego stylu życia. Zmniejsza ryzyko wielu chorób cywilizacyjnych, takich jak nadciśnienie tętnicze, choroby układu krążenia, nowotwory czy cukrzyca typu 2. Oprócz tego wpływa korzystnie na mózg poprzez poprawę pamięci i funkcji poznawczych. Regularny wysiłek fizyczny może nawet zapobiegać chorobom neurodegeneracyjnym, takim jak choroba Alzheimera i Parkinsona. Dotychczas naukowcy udowodnili, że najwięcej korzyści przynoszą ćwiczenia aerobowe, takie jak bieganie, szybki marsz czy jazda na rowerze. Brazylijscy naukowcy z Federal Univeristy of Sao Paulo postanowili sprawdzić, czy trening siłowy również może mieć neuroprotekcyjne właściwości. Wyniki okazały się obiecujące – regularne ćwiczenia siłowe mogą zmniejszać ryzyko zachorowania na chorobę Alzheimera i opóźniać początek choroby.
Badanie przeprowadzono na 7 miesięcznych transgenicznych myszach z mutacją genu APP i preseniliny (PS1), które odpowiadają za rozwój choroby Alzheimera. Dzięki temu u zwierząt zaobserwowano zmiany charakterystyczne dla tego schorzenia – obecność blaszek beta-amyloidu w korze mózgu i hipokampie oraz nasiloną odpowiedź zapalną, którym towarzyszyły zaburzenia poznawcze i zmiany aktywności motorycznej.
Badanie obejmowało grupę kontrolną (myszy bez mutacji genetycznych) oraz dwie grupy badawcze (myszy transgeniczne). Jedna z grup transgenicznych myszy nie wykonywała żadnych ćwiczeń fizycznych, a druga ćwiczyła siłowo. Trening odbywał się co drugi dzień przez i polegał na wspinaczce na 110 cm drabinie o nachyleniu 80 stopni i 2 cm odstępem między szczeblami. Dodatkowo do ogonów zwierząt mocowano obciążenie, które progresywnie zwiększano, co imitowało ludzki trening siłowy. Eksperyment trwał 4 tygodnie. Po upływie tego czasu naukowcy oceniali aktywność motoryczną oraz pamięć zwierząt. Następnie zbadali próbki krwi myszy w celu oceny poziomu kortykosteronu w osoczu. Jest on odpowiednikiem ludzkiego kortyzolu, którego podwyższony poziom często towarzyszy pacjentom z chorobą Alzheimera. Naukowcy analizowali również fragmenty tkanki mózgowej mysz w celu oceny ilości blaszek amyloidowych i mikrogleju.
Wyniki istotnie różniły się w obu grupach. U transgenicznych mysz prowadzących siedzący tryb życia wykazano zwiększony poziom płytek amyloidowych w hipokampie i wyższe poziomy kortykosteronu w osoczu w porównaniu do myszy trenujących. Natomiast stężenie kortykosteronu i beta amyloidu myszy trenujących było zbliżone do zwierząt bez mutacji genetycznych.
„Potwierdza to, że aktywność fizyczna może odwrócić zmiany neuropatologiczne, które powodują kliniczne objawy choroby” – mówi doktor Henrique Correia Campos, pierwszy autor badania i pracownik Wydziału Fizjologii z Federal University of Sao Paulo.
Powyższe wyniki potwierdzają, że ćwiczenia siłowe mają wpływ na modulowanie przebiegu choroby Alzheimera. Ten rodzaj wysiłku może spowalniać procesy neurodegeneracyjne mózgu, w tym hipokampa oraz zmniejszać poziomu beta amyloidu. Dodatkowo zmniejsza stan zapalny, poprawia pamięć i funkcje poznawcze. Naukowcy przypuszczają, że podobne efekty można zaobserwować u pacjentów z chorobą Alzheimera. Aby to udowodnić, potrzebne są dalsze badania z udziałem ludzi.
Trening siłowy może okazać się w przyszłości częścią terapii choroby Alzheimera. Oprócz korzystnego wpływu na mózg posiada również inne właściwości. Przyczynia się do rozrostu masy mięśniowej, zwiększa wytrzymałość kości i usprawnia metabolizm. Tym samym może ułatwiać wykonywanie codziennych zadań i poprawiać jakość życia pacjentów.
„Trening siłowy coraz częściej okazuje się skuteczną strategią zapobiegającą pojawieniu się objawów idiopatycznej choroby Alzheimera, której etiologia jest wieloczynnikowa. Może również opóźnić pojawienie się objawów w postaci rodzinnej choroby Alzheimera. Możliwe, że głównym powodem tej skuteczności jest przeciwzapalne działanie ćwiczeń siłowych” – podsumowuje doktor Beatriz Monteiro Longo, współautorka badania.
OS