Wiele osób, w szczególności starszych, cierpi z powodu zaburzeń snu. Otóż wraz z wiekiem skróceniu ulega faza snu wolnofalowego, w trakcie której ciało i umysł regenerują się najwydajniej. Zatem zaburzenia tej fazy snu prowadzą do osłabienia zdrowia fizycznego oraz spadku zdolności poznawczych – przede wszystkim pamięci i koncentracji. Dotychczas naukowcom udało się opracować metodę wzmacniania snu wolnofalowego poprzez dostarczanie śpiącym stymulacji dźwiękowej w odpowiedniej fazie snu. Jak na razie ta metoda została sprawdzona wyłącznie w kontrolowanych warunkach laboratoryjnych. Naukowcy z uczelni ETH w Zurychu postanowili zmienić ten stan rzeczy. W tym celu opracowali i przetestowali przenośne urządzenie o nazwie “SleepLoop” działające na tej samej zasadzie, które może być z łatwością używane bez pomocy ekspertów. Składa się ono z wygodnej opaski, którą użytkownicy zakładają na noc. W niej ukryte są niewielkie elektrody rejestrujące aktywność mózgu w trakcie snu. Dane zapisuje miniaturowy microchip, który bezprzewodowo przesyła je do oprogramowania znajdującego się w chmurze. Dzięki temu sygnały są na bieżąco analizowane a program wykrywa moment, w którym śpiący znajdzie się w fazie snu wolnofalowego. Wówczas system rozpoczyna krótką stymulację dźwiękową, brzmiącą jak ciche klikanie. Te dźwięki pomagają bowiem komórkom nerwowym zsynchronizować się, co pogłębia amplitudę fal mózgu i poprawia jakość snu. Co ciekawe, osoba śpiąca jest całkowicie nieświadoma tych dźwięków.
W badaniu klinicznym SleepLoop wzięły udział 33 osoby w wieku od 60 do 80 lat. Każdy uczestnik otrzymał swoje urządzenie pocztą i miał za zadanie samodzielnie z niego korzystać. Ten pierwszy test pozwolił naukowcom określić, czy zaprojektowany przez nich system może być łatwo wykorzystany nawet przez osoby nie zaznajomione z tą technologią. Wynik tego sprawdzianu okazał się pozytywny – urządzenie dostarczyło dane wysokiej jakości, co świadczy o tym, że było używane poprawnie – a więc że jego wykorzystywanie w warunkach domowych jest możliwe.
Uczestnicy mieli za zadanie używać SleepLoop co noc przez miesiąc. Program dostarczał stymulacji dźwiękowej w trakcie losowo wybranych dwóch kolejnych tygodni – lecz ani badani, ani badacze nie wiedzieli, w jakim momencie testu miało to miejsce. Po każdej nocy uczestnicy oceniali subiektywną jakość snu, a przed pójściem spać wypełniali krótki kwestionariusz odnośnie nastroju, w jakim się znajdowali. Dzięki temu naukowcy mogli sprawdzić, jakie są efekty korzystania ze SleepLoop zarówno na poziomie neuronalnym, jak i fenomenologicznym. Wyniki tego eksperymentu ujawniły, iż technologia stymulacji dźwiękowej faktycznie zwiększa amplitudę sygnału neuronalnego w trakcie snu wolnofalowego. Jednakże subiektywne efekty tej stymulacji były wysoce zróżnicowane – niektórzy badani raportowali znaczną poprawę jakości snu, podczas gdy u innych osób nie odnotowano żadnych zmian. Naukowcy ustalili, że efekt stymulacji nie zależał od poziomu nastroju osoby badanej w ciągu dnia. Obecnie przygotowują kolejne testy aby odkryć, od czego zależy indywidualna podatność na tę technikę wzmacniania snu. Ponadto udało im się wykorzystać zebrane dane, by zoptymalizować działanie SleepLoop.
Zachęcające wyniki tego pilotażowego testu klinicznego pozwalają przypuszczać, że już niebawem technologia poprawiająca jakość snu będzie ogólnodostępna. Naukowcy założyli firmę – Tosoo AG – która obecnie pracuje nad dalszym rozwojem technologii SleepLoop. Niebawem planują wypuszczenie na rynek pierwszych komercyjnych egzemplarzy tego urządzenia. Będzie ono dostępne wyłącznie dla pacjentów cierpiących z powodu zaburzeń snu i wydawane tylko na podstawie recepty.