Osoba cierpiąca na cukrzycę typu 1 zmuszona jest do regularnego przyjmowania insuliny w postaci zastrzyków. Skrupulatne kontrolowanie poziomu cukru we krwi oraz jego regulowanie za pomocą iniekcji jest dla niej niezwykle istotne, a także dość uciążliwe. Jak dotąd nie udało się opracować skutecznego lekarstwa, które pozwalałoby zaprzestać stosowania iniekcji. Zespół badawczy z nowojorskiego Uniwersytetu Cornell odkrył jednak pewien sposób, aby pomóc osobom chorym na cukrzycę.
Od jakiegoś czasu wiadomo, że alternatywą zastrzyków z insuliną są przeszczepy komórek wysp trzustkowych, uzyskiwanych w następstwie modyfikacji komórek macierzystych. Po zabiegu tym pacjent jest jednak zmuszony do zażywania immunosupresantów. Aby zminimalizować odpowiedź immunologiczna na przeszczepione komórki, wprowadza się je do organizmu w postaci zamkniętych kapsułek hydrożelowych, których jednak nie można w łatwy sposób usunąć. Trudność ta wynika z faktu iż kapsułek tych jest bardzo dużo oraz że nie są one ze sobą połączone. Ich likwidacja po zabiegu jest więc niemal niemożliwa, co wiąże się z kolei z ryzykiem powstawania guzów.
Rozwiązaniem tego problemu okazała się opracowana przez naukowców z Uniwersytetu Cornell nić, która przypomina pajęczynę (TRAFFIC, ang. Thread-Reinforced Alginate Fibre for Islets enCapsulation). Inspiracją do stworzenia takiego modelu była obserwacja kropli wody osadzającej się na pajęczynie. Próba odtworzenia tego zjawiska w laboratorium doprowadziła do opracowania nici polimerowej o nanoporowatej strukturze. Początkowo są to 2 nylonowe nici zwinięte helikalnie, które następnie są wielokrotnie składane w taki sposób, aby ostatecznie utworzyły porowatą strukturę. Nić jest w końcowym etapie pokrywana cienka warstwą hydrożelu, w którym zawieszone są komórki wysp trzustkowych.
Według naukowców wykorzystanie nici powleczonej hydrożelem do przeszczepu komórek trzustki to mało inwazyjny zabieg laparoskopowy. Aby uzyskać optymalny efekt, konieczne jest wprowadzenie nici o długości ok. 15 cm do jamy otrzewnowej pacjenta.
Jedna z autorek badań, Flandria, powiedziała: “Do przeprowadzenia takiego zabiegu konieczne jest początkowe wykonanie dwóch nacięć o długości ok 7 mm. Następnie do jamy otrzewnowej pacjenta wprowadza się dwutlenek węgla który ją rozszerza, a tym samym ułatwia przeprowadzenie precyzyjnego zabiegu. Jedno z nacięć służy do wprowadzenia portu z kamerą, umożliwiającej obserwowanie wnętrza organizmu. Drugim nacięciem natomiast wprowadzamy wszczepiany materiał.”
Wyniki przeprowadzonych dotychczas badań sugerują, że zakres przydatności tak wprowadzonych komórek wynosi od 6 do 24 miesięcy. Aby jednak okres ten dokładnie określić, konieczne jest przeprowadzenie dodatkowych testów. Jak na razie wynalazek uzyskał ochronę patentową. Trwają dalsze prace nad sprawdzeniem jego skuteczności oraz przydatności. Naukowcy już teraz jednak przekonują, że opracowane przez nich nici będą prawdziwym panaceum dla diabetyków i pozwolą im wrócić do normalnego funkcjonowania bez zestawu do iniekcji insuliny.