Nerw węchowy jest jedynym nerwem obwodowego układu nerwowego, który nie jest zmielinizowany przez komórki Schwanna. Dlatego jest również bardziej niż inne podatny na uszkodzenia chemiczne lub infekcyjne. W ostatnim czasie naukowcy z Grifth University postanowili zbadać korelację pomiędzy patologią neurodegeneracyjną, jaką jest choroba Alzheimera, a wpływem patogenów dostających się przez nici węchowe do opuszki węchowej a później do dalszej części węchomózgowia. Za cel obrali bakterie z gatunku Chlamydia pneumoniae.
„Jesteśmy pierwszymi, którzy wykazali, że Chlamydia pneumoniae może przedostać się bezpośrednio przez nos do mózgu, gdzie może wywołać patologie przypominające chorobę Alzheimera” – powiedział profesor St John – „Widzieliśmy, jak to się dzieje w modelu mysim, a dowody mogą być przerażające również dla ludzi”.
Badania pierwszej fazy dowiodły, że u myszy infekcja bakteriami Chlamydia pneumoniae przez nerw węchowy powoduje odkładanie się w mózgu peptydów zwanych beta-amyloidami, składających się na blaszkę amyloidową, która jest główną (poza białkiem tau i TDP-43) przyczyną neurodegeneracji w chorobie Alzheimera. Obecnie ten sam zespół naukowców planuje kolejną fazę badań skupiającą się na poznaniu tej samej ścieżki infekcji u ludzi.
„Musimy przeprowadzić to badanie na ludziach i potwierdzić, czy ta sama ścieżka działa w ten sam sposób. To badania zaproponowane przez wiele osób, ale jeszcze nieukończone. Wiemy, że te same bakterie są obecne u ludzi, ale nie ustaliliśmy, jak się tam dostają” – jak mówi profesor St. John.
Dopóki jednak wyniki badań nie ujrzą światła dziennego, prof. St. John sugeruje podjęcie kroków, które potencjalnie zmniejszą ryzyko wystąpienia choroby Alzheimera o późnym początku. Ta porada w szczególności jest kierowana do osób starszych.
Jak mówi profesor – ,,Dłubanie w nosie i wyrywanie włosów nie jest dobrym pomysłem”.
Należy ograniczyć te czynności z prostego powodu. Dłubanie za każdym razem powoduje drobne mechaniczne uszkodzenia nabłonka nosa. Gdy ta wyściółka zostanie uszkodzona np. przez skubanie czy usuwanie włosów z nosa, zwiększamy liczbę bakterii, które mogą dostać się do mózgowia.
Profesor również twierdzi, że testy badające zmysł węchu mogą być narzędziem diagnostycznym przydatnym w wykrywaniu demencji i Alzheimera, gdyż utrata węchu jest wczesnym markerem tych chorób.