W dobie internetu dostęp do informacji stał się powszechny i łatwy jak nigdy wcześniej. Ludzie błyskawicznie otrzymują wiadomości o aktualnych wydarzeniach z całego świata. Staje się to istotne szczególnie w przypadku zagrożeń, takich jak obecna pandemia COVID-19, kiedy poszukiwane stają się informacje o bieżącej sytuacji i zaleceniach specjalistów. Naukowcy z Ohio State University przeprowadzili badanie dotyczące tego, w jaki sposób ludzie szukają tych wiadomości i jak je przetwarzają.
W badaniu wzięły udział 494 osoby, które w grudniu 2016 roku mieszkały na Florydzie. W tym czasie i na tym terenie odnotowano bowiem największą liczbę zakażeń wirusem Zika na terenie Stanów Zjednoczonych. Wirus ten przenosi się głównie przez komary, ale do zakażenia może dojść również przez stosunek płciowy lub transfuzję krwi. U większości osób nie występują objawy choroby, ale gdy do zarażenia dojdzie u kobiety w ciąży, wzrasta prawdopodobieństwo urodzenia dziecka z określoną wadą wrodzoną. Mimo tak wielu różnic między Zika i SARS-CoV-2, wirusy te mają ze sobą wiele wspólnego. Oba są słabo poznane i oba spotkały się z dużym zainteresowaniem mediów.
Uczestnicy badania odpowiedzieli na pytania dotyczące ich wiedzy i postaw wobec poszukiwania informacji o wirusie Zika. Proszono też o opisanie sposobu przetwarzania tego, czego się dowiedzieli i ich planów na zdobywanie dodatkowej wiedzy. Zgodnie z przypuszczeniami naukowców, najbardziej narażone na ryzyko związane z tym patogenem były kobiety w ciąży lub planujące ciążę, a także ich partnerzy. Te osoby bały się wirusa najbardziej, jednak nie były jedynymi mającymi obawy.
“Nowe zagrożenia, takie jak Zika lub koronawirus, mogą powodować, że niektórzy ludzie reagują inaczej niż na znane im zagrożenia, takie jak rak czy grypa – mówi Shelly Hovick, współautor badania. – Nawet, jeśli dane sugerują, że ktoś znajduje się w grupie niskiego ryzyka, brak informacji może sprawić, że ludzie czują się tak, jakby byli w grupie wysokiego ryzyka.”
Wyniki badania wykazały też, że ludzie, którzy czuli, że nie wiedzą wystarczająco dużo o wirusie Zika nie zamierzali spędzać więcej czasu niż inni na poszukiwaniu dalszych informacji. Było tak prawdopodobnie dlatego, że zdawali sobie sprawę z tego, że po prostu nie ma więcej dostępnych informacji. Jednak osoby te spędziły więcej czasu na przetwarzaniu znalezionych informacji i byli bardziej skłonni zgodzić się ze stwierdzeniami takimi jak “Po napotkaniu informacji o wirusie Zika prawdopodobnie zatrzymam się i pomyślę o tym”. Uczestnicy byli też bardziej skłonni do poszukiwania informacji o wirusie Zika, jeśli wierzyli, że inn tego właśnie od nich oczekują. Byli też bardziej skłonni szukać informacji, jeśli zgadzali się ze stwierdzeniem “Ludzie w moim życiu, których opinię cenię, szukają informacji o wirusie Zika”.
“Zauważyliśmy, że im więcej ludzie sądzili, że wiedzą o wirusie, tym bardziej byli przekonani, że nie wiedzą wystarczająco dużo – mówi Austin Hubner, współautor badania. – Jeśli chodzi o wirus Zika, nawet sami eksperci nie wiedzieli zbyt dużo. To samo widzimy w przypadku koronawirusa i jest to przerażające dla ludzi, którzy uważają, że mogą być zagrożeni.”
Odkrycia te sugerują, że bardzo ważne jest to, aby agencje zdrowia publicznego stale podawały społeczeństwu aktualne informacje. Osoby zmartwione lub zaniepokojone ryzykiem, takim jak wirus Zika, prawdopodobnie będą przetwarzać napotkane informacje, ale nie będą ich szukać samodzielnie.
“Powinniśmy dążyć nie tylko do dostarczania informacji, ale także do kształtowania wiadomości, które zachęcą ludzi do bycia na bieżąco z sytuacją, szczególnie w środowiskach o dużej niepewności – mówi Shelly Hovick. – Należy wyjaśnić ludziom, że poszukiwanie wiedzy jest czymś, czego oczekują od nich przyjaciele i rodzina.”
Badacze przyznają, że rozważali próbę powtórzenia badania w kontekście obecnej epidemii koronawirusa.