Eksterioryzacja (ang. out of body experience, OBE), jako doświadczenie z pogranicza śmierci (ang. Near Death Experiences, NDE) jest dla osób doświadczających tego stanu czymś naprawdę głębokim, niebywale przejmującym i fascynującym. Niesie ze sobą również głęboką zmianę w relacjach międzyludzkich, która jest skutkiem przemiany psychologicznej.
Szacuje się, że około 15% populacji w ciągu swojego życia doświadcza eksterioryzacji. To przeżycie jest opisywane jako wrażenie opuszczenia swojego ciała, utrata poczucia, że „Ja jestem i czuję, a raczej patrzę z góry na swoje ciało”. Eksterioryzacja pojawia się spontanicznie, w okolicznościach, które mogą zagrażać życiu, być skutkiem deprywacji bądź nadmiernej stymulacji sensorycznej, w czasie hipnozy czy po zażyciu środków psychoaktywnych.
W pamięci osób przeżywających eksterioryzację jest ona zapisana jako stan niezwykle przyjemny. Taki wręcz, z którego nie chcą wychodzić. Niektórzy mówią o doświadczeniu bezwarunkowej miłości, opieki, łączności z innymi ludźmi. Ten świat, w którym się przez chwilę znaleźli, był właśnie ich Domem. Prawdziwym Domem, do którego powrócą zaraz po śmierci. Natomiast życie w „tym obecnym świecie” i w „tym ciele” uznają tylko za stan przejściowy. Jest w nim dane wzrastać w swoim człowieczeństwie, miłości i dzieleniu się nią z innymi.
„Nigdy wcześniej się tak nie czułam. Stałam się częścią Wszechświata. Czułam więź ze wszystkim i wszystkimi. Czułam się w 100% otoczona przez bezwarunkową miłość” – relacjonuje jedna z osób, która przeżyła eksterioryzację .
Przeżycie stanu, jakim jest eksterioryzacja, niesie ze sobą zmiany w osobowości człowieka. Zmiany te są obserwowane w bardziej subtelnym rozumieniu innych ludzi, emocjonalnym zaangażowaniu w relacje z nimi, zdolności do bardziej adekwatnego kreowania ich stanów umysłu w swoim własnym umyśle. Wzrasta zainteresowanie ich potrzebami, chęcią bycia z nimi i kochania ich. Psychologia osobowości taką cechę wyższego rzędu nazywa empatią. Behawioralnie cecha ta ujawnia się w nastawieniu na działania skoncentrowane na problemach społecznych oraz w dbaniu o harmonię i równowagę relacji, w których się uczestniczy.
Mechanizmy eksterioryzacji nie są dobrze poznane. W perspektywie psychologicznej eksperci mówią o „rozpuszczeniu ego”, czyli zmniejszonej świadomości swojego ciała, utraty tego fundamentalnego poczucia siebie, które pozwala stwierdzić, że „ja to ja”. Tego rodzaju doznanie jest możliwe dzięki połączeniu dwóch poziomów przeżywania siebie. Pierwszy z nich to autorefleksja. Angażuje ona pamięć autobiograficzną, myślenie o sobie samym czy poczucie identyfikacji ze swoim ciałem. Natomiast drugi to doświadczenie jeszcze przedjęzykowe. Opiera się na odczuciach sensomotorycznych i proprioceptywnych. Gdy dojdzie do dysocjacji tych dwóch poziomów, mogą się pojawić specyficzne doznania charakterystyczne właśnie dla OBE. Eksterioryzację w perspektywie funkcjonalno-anatomicznej mózgu reprezentują okolice styku ciemieniowo-potylicznego. Jest to obszar kory mózgu, w którym integrowane są bodźce słuchowe, wzrokowe i somatosensoryczne. To właśnie działanie tego obszaru warunkuje doświadczenie typu – że „Ja to właśnie Ja”. Opisane mechanizmy, jak podają badacze, mają na razie status hipotez, które należy w przyszłości zweryfikować.
Próbując wyjaśnić, dlaczego ludzie, którzy przeżyli eksterioryzację, stają się bardziej empatyczni, wysunięto hipotezę, że w tym stanie nie ma wyraźnej odrębności między „Ja” jednostki, która przeżywa OBE a innymi ludźmi. Dlatego powstaje pewna więź, zwiększa się uwrażliwienie na innych, co może skutkować większym otwarciem emocjonalnym i intelektualnym na nich.
Eksterioryzacja to stan, do którego, jak się wydaje, nie ma dostępu na co dzień. Natomiast dokładnie po tym doświadczeniu, gdy następuje powtórne zintegrowanie ego, obserwowana jest realna przemiana w kierunku większej wrażliwości na inne osoby. Naukowcy prowadzą badania nad eksterioryzacją i starają się zrozumieć jak to doświadczenie wpływa na zwiększenie tendencji empatycznych. Tym samym mają nadzieję opracować sposoby postępowania, których celem będzie większe uwrażliwienie społeczeństwa na drugiego człowieka.