Dysleksja to zaburzenie manifestujące się poprzez trudności w nauce czytania i pisania przy co najmniej przeciętnym poziomie inteligencji, sprzyjających warunkach społeczno-kulturowych oraz przy stosowaniu standardowych metod nauczania. Po raz pierwszy opisano ją na przełomie XIX i XX wieku lecz do dziś nie udało się jednoznacznie zidentyfikować przyczyn jej występowania.
Jedną z koncepcji jest tzw. hipoteza deficytu móżdżkowego. Mówi ona, iż u osób z dysleksją obecne są łagodne zaburzenia anatomiczne i funkcjonalne móżdżku, które przyczyniają się do nieprawidłowej współpracy tej struktury z korą mózgową. Ponieważ zaś móżdżek jest niezwykle istotny dla wykonywania wyuczonych, zautomatyzowanych czynności – takich jak jazda na rowerze czy właśnie pisanie i czytanie – nieprawidłowości w jego pracy mogą mieć wpływ na uczenie się związku grafem-fonem. Przypuszczenia te od początku jednak budziły kontrowersje.
“Wcześniejsze badania obrazowe dotyczące czytania w dysleksji nie znalazły większego poparcia dla tej teorii zwanej hipotezą deficytu móżdżkowego, ale też prace te miały tendencję do koncentrowania się na korze mózgowej – mówi Sikoya Ashburs, współautor badania. – Dlatego zajęliśmy się tą kwestią poprzez dokładniejsze badania móżdżku.”
Zespół naukowy z Georgetown University Medical Center przeprowadził badanie z wykorzystaniem funkcjonalnego rezonansu magnetycznego, aby zobrazować aktywność mózgu podczas czytania. Udział w tym eksperymencie wzięła grupa osób z dysleksją oraz grupa kontrolna, bez tego zaburzenia. Wyniki ujawniły, że we wcześniejszych pracach nie wzięto pod uwagę czynnika, którym jest czytanie. Zmiany w komunikacji między móżdżkiem a korą mózgu u dzieci z dysleksją w stosunku do grupy kontrolnej były bowiem widoczne jedynie podczas spoczynku.
“Łączność funkcjonalna występuje, gdy dwa regiony mózgu zachowują się podobnie w tym samym czasie, działają synchronicznie – mówi Sikoya Ashburn. – Jednak, gdy mózg przetwarzał sowa, regiony w korze, o których wiadomo, że uczestniczą w procesie czytania, nie komunikowały się z móżdżkiem ani u dzieci z dysleksją, ani bez niej. Różnice [w komunikacji móżdżku z korą mózgu] są spójne z szeroko rozpowszechnionymi zmiananmi neurobiologicznymi związanymi z dysleksją, ale prawdopodobnie nie wszystkie z nich przyczyniają się do trudności w czytaniu.”
Rola móżdżku w procesie czytania wciąż nie jest w pełni zrozumiana. Dowody na hipotezę deficytu móżdżkowego nigdy nie były mocne, ale nie przeszkodziło to w opracowaniu metod leczenia dysleksji ukierunkowanych właśnie na móżdżek. Ich skuteczność nie jest jednak poparta żadnymi dowodami. Nie są one w stanie poprawić umiejętności czytania. Co więcej, zabiegi takie często są stratą czasu i pieniędzy, które dodatkowo odciągają uwagę od innych metod leczenia, które wymagają dobrze przygotowanej interwencji w zakresie trudności w czytaniu, obejmującej naukę przetwarzania fonologicznego i ortograficznego.